Forum Dogs
Forum o Zwierzakach !!! Druga wersja FORUM DOGS!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum Forum Dogs Strona Główna
->
Kundelki i mieszańce
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Serdecznie witamy na forum dogs!
----------------
Regulamin
Ważne sprawy
Grafiki
Pomoc
Ankiety
Kosz
Statystyki
Konkursy
Fabryki
Luźne tematy
----------------
Poznajmy się
Gry i Zabawy
Rozmaitości
Humor
Internet
Kluby
Świętowanie
Kłótnie
Zwierzki
----------------
Nasze Zwierzaki
Co w gazetach piszą ?
Kultura wśród zwierząt
Skrzywdzone Zwierzęta
Tęczowy most...
Prawa Zwierząt
Podróże ze zwierzakami
Galeria
Dzikie zwierzęta
ogólnie o zwierzętach
Adopcje
Pomoc
Psy
----------------
Psie tematy
Pielęgnacja
Weterynaria
Żywienie
Tresura
Szczeniaki
Hodowla
Sport
Wystawy
Akcesoria
Akcje charytatywne
Rasy psów
----------------
I FCI
II FCI
III FCI
IV FCI
V FCI
VI FCI
VII FCI
VIII FCI
IX FCI
X FCI
Kundelki i mieszańce
Nie zarejestrowany w FCI
Spis Ras
Koty
----------------
Zdrowie
Pięlęgnacja
Żywienie
Rasy
Kocie inności
Wychowanie
Kociaczki
Gryzonie małe i duże
----------------
Choroby
Jedzonko
Zachowanie
Jak się opiekować
Inne sprawy wśród gryzoni
Konie
----------------
Jeździectwo
Pielęgnacja
Końskie zdrowie
Zawody
Rasy
Kupno konia
Tematy o koniach
SHOUT BOX
----------------
Shout
Reklamy
----------------
Nasz banner
Fora współpracujące z nami
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Fanka Molosów
Wysłany: Pon 18:23, 22 Cze 2009
Temat postu:
Słuchajcie:
Dziś rano przyjechałam do babci, która mieszka w bloku. Wjechałam windą na 8 piętro, a tam zobaczyłam psa. Siedział przy takiej rurze, przytulony do niej. Zapytałam babci, czy wie, co to za pies, ona odpowiedziała, że pierwszy raz go widzi na oczy. Daliśmy mu jeść i pić. Później zadzwoniliśmy do sąsiada obok, bo myśleliśmy, że to może on zostawił tego psa na klatce schodowej. On powiedział, że jego żona już jak wczoraj wieczorem (o 21) wracała z pracy to ten pies tam siedział. Właściwie to była to suczka, miała kilka miesięcy tak na oko. Mały, brązowy kundelek. Pan sąsiad powiedział, że trzeba tego psa dać na podwórko, żeby nie "nabrudził" na klatce. Zołza, bo tak nazwałam małą, warczała na wszystkich i nie dała nikomu obok siebie przejść. W końcu podeszła do mnie i dała się pogłaskać. Wtedy bardzo ją polubiłam. Zauwazyłam, że ma obrożę, jednak nic na niej nie pisze. Sąsiad postanowił, że ją wyniesie na zewnątrz. Tylko nie mógł jej wziąć na ręce, bo się wyrywała, to....włożył jej głowę do worka i wciągnął za sobą do windy.
Protestowałam, ale nic nie mogłam zrobić. On już był w windzie. Ale pobiegłam schodami i byłam na dole jeszcze przed nimi.
On wyciągnął Zołzę z worka i wyrzucił na podwórko. Nie wytrzymałam, rozpłakałam się. Ale musiałam wrócić do babci. Godzinę później jeszcze zbiegłam na dół, Zołza ciągle siedziała przed klatką schodową i piszczała. Padał deszcz, było zimno. Ona się cała trzęsła. Napisałam SMS-a do mamy, żeby mi dała numer do TOZ-u. Dała, jednak babcia nie pozwoliła zadzwonić. Jak szłam już do domu, 4 godziny później, to ona ciągle siedziała pod drzwiami. Była cała mokra, jednak ktoś jej przyniósł wycieraczkę i miskę z jedzeniem. Ciągle o niej myślę. Jutro idę do babci, zobaczę czy jeszcze tam jest. Postanowiłam, że jeżeli będzie, to zadzwonię do TOZ-u.
Zołza była pewnie zachcianką jakiegoś dziecka, niestety niewygodną zachcianką, bo kiedy rodzina chce wyjechać na wakacje, to nie ma co z psem zrobić. Albo ktoś po prostu miał jej dość. Nie dowiemy się jak było
Nova
Wysłany: Sob 17:17, 06 Sty 2007
Temat postu:
Czemu nikt nie napsiać o orlenowskim kubie ani o ozzy'm
AsiaGolden
Wysłany: Pią 20:13, 29 Gru 2006
Temat postu:
rzeczywiśce bedne ... i pomyślać ile cierpią te zwierzęta
Ale za co
?
Goldenka
Wysłany: Pią 15:01, 08 Wrz 2006
Temat postu:
biedne psiaczki...brak sł ów...
AsiaGolden
Wysłany: Czw 19:03, 07 Wrz 2006
Temat postu:
musze poczytać wszystko
jak będe miała czas ...
AsiaGolden
Wysłany: Czw 19:03, 07 Wrz 2006
Temat postu:
musze poczytać wszystko
jak będe miała czas ...
Nova
Wysłany: Pon 13:29, 24 Lip 2006
Temat postu:
Ja napsiz eo Piracie na każdym forum jest ten pies znaczy temat o nim
Pirat czeka na dobrego właściciela!
Wielu z nas staje przy wyborze psiaka, jedni z miłości inni pod wpływem emocji, decyzje kompletnie nie przemyślane. Kto oprze się urokowi małego szczeniaka? Który nas tak rozśmiesza? Mało kto.. Pirat, miał kiedyś beztroskie życie, był wzięty jako szczenię, ale niestety jego właściciele nie przemyśleli dobrze decyzji o zabraniu psiaka. Nadeszło lato, pora wakacji, każdy z nas wie co się wtedy dzieje. Tak było z Piracikiem, został brutalnie potraktowany przez swoich ukochanych właścicieli, wyrzucony z samochodu. Pisk opon tylko to usłyszał Pirat. Czekał.. ale ileż można czekać na powrót swoich ludzi? Ten mały, dzielny piesek postanowił znaleźć sobie nowych opiekunów, szukał i szukał, tułał się tu i ówdzie. Niestety, ale ktoś po raz kolejny postanowił skrzywdzić tego psiaka. Piracik został skopany, lecz nadal się nie poddawał, szukał swego miejsca na ziemi, ale wtedy los zgotował mu awanturę z miejscowymi psami, w walce psiak ucierpiał i niestety zostało uszkodzone oko. Paskudnie to wyglądało, ropa, ból. Wtedy ktoś się zlitował wziął psa do domu. Lecz co z tego? gdy rana zaczęła się bardziej ropieć i piesek z bólu wył dopiero wtedy Ci ludzie zabrali Piracika do weterynarza, lecz gdy dowiedzieli się, że za leczenie trzeba płacić odstawili malucha do schroniska.
Taką długa i męczącą drogę przebył ten piesek, aby znów znaleźć się w piekle, przecież schronisko to nie miejsce dla tego psa... oj nie.. na nie nie zasługuje żaden pies!
Piracik ma tylko 2 lata, jest psem o złotym sercu! Uwielbia ludzi, chętnie wskakuje na kolana i tuli się do człowieka. Nadal jest w nim iskierka nadziei.. lecz on nie wie, że szanse na adopcje są marne. W schronisku w którym przebywa jest tyle psów... kto go zobaczy? Kto weźmie kalekiego psa, jeśli do wyboru ma psy rasowe i zdrowe? No kto? ?Gdzie jesteś właścicielu Piracika, teraz nawet nie potrafiłbyś mu spojrzeć w oczy!
Pirat przebywa w schronisku w Rudzie Śląskiej.
Kontakt:
e-mail
Piankaa@interia.pl
gg 2762302
kom. 501208670
ZDJĘCIA:
Banner:
AsiaGolden
Wysłany: Pią 17:38, 07 Lip 2006
Temat postu:
no tak
a jesli ktoś chce napisać historie o rasowcu ?
możze temat powinien nosic nazwe historie psiaków ??
ale możemy i tu opisywać
lepiej w dziel psie tematy
Fanka Molosów
Wysłany: Pią 9:43, 07 Lip 2006
Temat postu:
jestem pewna że to był kundelek typowy kundelek
Bella
Wysłany: Czw 20:39, 06 Lip 2006
Temat postu:
kilka rad
inna nazwa tematu
i chyba zły dział
bo jest niby kundlek ale mógł to być rasowiec
ale smutna asiu ta historia ..
Moloski naszczęście dobrze się skończyła , a dżagusia ?
mam nadzj\ieje że też
śliczny baner
ale skąd masz jego zdjecie ?? :shock:
AsiaGolden
Wysłany: Czw 20:26, 06 Lip 2006
Temat postu:
alei nie tylko
właście jeli taka tematyka to powiniem być inny dział
Fanka Molosów
Wysłany: Czw 19:52, 06 Lip 2006
Temat postu:
Tu możecie (jak zrobiła to Asia)pisać swoje historie związane z kundelkami
POZDRAWIA MOLOSOMANIACZKA!!!
AsiaGolden
Wysłany: Czw 19:33, 06 Lip 2006
Temat postu:
przypomniała mi sie historia : ...
''była zima. Ide z koleżankami i z kolegą do MDK ( młodziezowy dom kultury ). Przy szkole spotkałam pieska . Wygladał z zgubionego i zmarznietego. Cheliśmy mu pomuc ale nie wiedzielismy za bardzo jak
...
nie dał się pogłąskac gdyż sie bał . ale w pewnym momencie usiadł jakby zrezygnowany na śmiegu , trząsł sie strasznie i wtedy dał MI się pogłąskać
.
wabiliśmy go jakoś aby doszedł do MDK. Było niezle do czasu gdy nie szliśmy obok górki... wiadomo ze tam dużo dzieci
...
DŻaguś ( tak go nazwałam od rasy którą przypominał - jagdterrier )
poszedł zza nimi. nie wiem poco ... moze szuka właściciela ?
i wtedy zrobiliśby głupstwo .pies nie poposzedł za jedzenie to jedzenie przyjdzie do niego . tylko że nikt nie został z dżagusiem
...
myslelismy ze zostanie ...otóż nie ...
gdy wrócilismy dżagusia już nie było ...
szukalismy go po całym parku ..po śladach po czym innym i po niczym ...
dżagusia nie było...
jedzenie zostało...
było mi tak żal zże nie umiem opisać ...
mam nadziej ze spotkał go dobry los... :ikon_beczy: ''
zrobiałam nawet baner na pamiątke
AsiaGolden
Wysłany: Śro 21:22, 05 Lip 2006
Temat postu:
To bardzo dobrze
bo co by się stało z tym psiakiem
...
dobrze że go napoiłaś
Fanka Molosów
Wysłany: Śro 20:29, 05 Lip 2006
Temat postu: kundelek
w tamtym roku po moim osiedlu błąkał się mieszaniec rottveliera były wtedy wakacje był straszny upał dzieciaki na osiedlu głaskały pieska i bawiły się z nim.Było nam go żal więc wieczorem poszłam na podwórko psiak ciągle tam był dałam mu wody i kilka plasterków szynki zjadł i wypił w parę sekund. na drugi dzień zobaczyłam pana z tym pieskiem na smyczy kamień spadł mi z serca,teraz często widuję pieska z tym panem.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by
Sopel stylerbb.net
&
programosy.pl
Regulamin